"Ciężko się pogodzić,
gdy nie wiemy o
co chodzi"
(Rosee znów przykro,
notka, notka znów jest)
(Rosee znów przykro,
notka, notka znów jest)
Parę dni później...
Przechodzę tymi samymi alejkami kierując się do nudnej szkoły. Kto wymyślił to coś? Ludzie nawet nie wiedzą jak szkoła rani i niszczy. Dzieci się boją, płaczą i załamują. Kto to wymyślił? Codziennie gdy tylko przypominam se ile razy poleciałam na dno przez osoby ze szkoły. W sumie było by dobrze gdyby nie ludzie. To oni zawsze wszystko niszczą.
Wracając do rzeczywistości, listu od Victoria Secret nadal nie dostałam co oznacza, że bay bay Hollywood i wszystkie wybiegi świata. Miałam racje, po prostu się do tego nie nadaje. Ann pewnie skacze z bananem na ustach, że to ona jest aniołkiem. Aj, co ja będę gadać. Trudno nie leżałam im to skończę z tym. Nie zależy mi na tym.
León dziś zaczyna później więc idę oczywiście sama, Lu przeżywa ciążę, nie wie jak powiedzieć to rodzicom. Sama nie wiem co ja bym w takim momencie robiła. Wracając do Verdasa, ostatnio ciągle nie ma dla mnie czasu. Zaczyna się z kimś spotykać, a ja zaprzyjaźniłam się z Alexem. Mam podejrzenia, że zielonooki chce wrócić do Ann bo coraz częściej się spotykają. Cóż, Alex wcale nie jest taki zły.; o czym myśli V gdy idzie do szkoły.
Kartkówa z matematyki, oczywiście dla mnie to czarna magia. No ludzie, ratunku. Moje życie robi się znów zwykłą rutyną a człowiek na którym najbardziej mi zależy zaczyna mnie wystawiać. Muszę coś z tym zrobić. Muszę z nim iść na zakupy lub na kawę. Co ja gadam. Tak czy siak będzie zajęty czymś innym powie, że w następnym tygodniu lub, że nie ma ochoty i humoru. Olewa mnie tyle mogę powiedzieć. Co do Ann, suka. Aj, muszę skończyć wchodzę do szkoły.
Wzrok ludzi mnie przytłacza a szkolne szatniarki patrzą się na mnie jak na jakiegoś upiora. One zawsze tak patrzą. Jakbym popełniła przestępstwo a one były światkiem. Gdy przebrałam już buty kierowałam się do sali. Wszyscy już stali i czekali na panią. Tak, przychodzę ostatnio z dzwonkiem, czasem się spóźniam. Aj komu to szkodzi, tylko mi -2 punktów do zachowania. Ale mi tragedia.
Dosiadłam się do Lu. Jej oczy były podkrążone a makijaż wyglądał trochę słabo. Strasznie jej współczuje tego co musi przeżywać. Muszę porozmawiać z Fede. Łapie jej zimną rękę i musam moją ciepłą dłonią. Ona się sztucznie uśmiecha i przyciska ją mocniej. Zapowiada się super lekcja hiszpańskiego.
- Wracasz sama?- Pytam cicho Lu. Jest ostatnio bardzo cicha. Gdy patrzy na mnie smutno mocno ją obejmuje. Słyszę jak cicho szlocha. Mi samej chce się płakać. Dziś umawiam się na kawę nie z Verdasem a z Castillo. Czasem zastanawiam się co to za kuzyn. Trochę; chodź w bardzo małym procencie; go rozumiem, lecz uciekać od problemów nie powinien. Może, ale nie w taki sposób.
- Wracam z mamą, jadę do lekarza.- Kwituje i odrywa się ode mnie. Wyciera łzy i znów mocno mnie do siebie przytula.- Odprowadzisz mnie?- Pyta a ja przytakuje. Żadna z nas się nie odzywa, idziemy przytulone do siebie do wyjścia aż do parkingu gdzie stoi jej mama. Gdy dziewczyna widzi Fede szybko się wzdryga i widzę, że zaraz zacznie płakać. Ona szybko całuje mój policzek i biegnie do samochodu. Mogę się przekonać, że się rozpłakała. Chłopak był oparty o jedną z kolumn, które podtrzymują wejście do szkoły. Nigdy nie widziałam, żeby Fede palił skręta, tym bardziej używał jakiś używek. Podchodzę do niego szybko i gdy mam ochotę mocno dać mu w twarz ten otwiera usta, żeby coś powiedzieć. Szybko mu przerywam.
- Co ty robisz?- Wyrywam mu skręta z ręki i zgaszam butem. On tylko się śmieje i nie patrzy w moje oczy. Jest dziwny. Taki suchy i bezwzględny.- Czemu jesteś taki dla mnie i Lu?- Pytam, trudno mogę go zranić.
- Ty nic nie...
- Nie rozumiem? Fede opanuj się, dziewczyna przechodzi traumę a ty ją jeszcze bardziej dołujesz. Może do cholery powiesz mi co się z tobą dzieje?! - Krzyczę mu prosto w twarz.
- Nie dam rady! Violetta ja nie dam rady! Jestem za młody!- Krzyczy i po raz pierwszy przygląda się moim oczom.
- Za młody na dziecko, ale palić możesz...
- Nie jesteś też święta, popijasz i nikt się ciebie nie czepia. Violetta ja nie zdołam dobra, to był jeden numerek, tak Luśka mi się podoba, ale ja nie mogę być ojcem. Mam całe życie przed sobą.- Tak zrobiło mi się przykro, ale to co on mówi jest po prostu głupie i suche.
- Czyli najlepiej jak usunie to dziecko lub najlepiej się podłamie psychicznie i wyskoczy z okna co!?- Wydzieram się a chłopak zaczyna robić się przerażony.- Zrozum, ona cię potrzebuje a ty ją tak po prostu zlewasz. Jesteś w tym momencie chamem i gnojem. Gdybyś ty potrzebował pomocy a osoba, na której ci zależy najbardziej totalnie cię olała było by miło?! No kurwa pomyśl!- Drę się na jego twarz a on spuszcza wzrok. Jest mu wstyd i dobrze.- Pomyśl, przyjdź do mnie jutro to pogadamy. Trzymaj się.- Mówię i odchodzę.
Przechodzę znów tymi samymi alejkami co rano, znów myślę o zbędnych rzeczach. Tyle się pozmieniało, wszystko się zmienia nie życie to ludzie się zmieniają i wszystko niszczą na swej drodze, zwłaszcza innych ludzi. Martwię się Luśką, martwię się po co pojechała do lekarza. Może jej mama coś podejrzewa, nic mi nie mówi jest cicha. W szkole siedzi w kącie a gdy chce do niej podejść uśmiecha się lekko i dalej jest przytłoczona. Fran i Cami pojechały na wymianę dziś powinny wrócić, zastanawiam się nad piżama party dla nas. W końcu jakaś rozrywka, a dawka alkoholu... Chociaż Lu nie może... Kurcze.
Wyjmuje kluczę gdy naglę w skrzynce zauważam list. Szybko otwieram ją i gdy tylko widzę napis VS skaczę jak porąbana. Spokojnie, może to tylko powiadomienie, że przepraszamy ale nie dostałaś się. Uspokój się V.
Z przyjemnością zawiadamiamy Panią Violettę Castillo, że dostała się Pani do Agencji modelek Victoria Secret.(...)
Podskoczyłam z radości i pobiegłam naprzeciwko do domu Leóna. Mocno zapukałam trzy razy a w drzwiach pojawił się León. Wskoczyłam na niego i mocno go objęłam. Chłopak nie oddał odcisku więc oderwałam się i dziwnie się spojrzałam w zielone oczy które wydawały się strasznie smutne i wściekłe.
- Violetta, nie przychodź do mnie, nie kontaktuj się ze mną, nie dzwoń i nie pytaj o co chodzi. Zapomnij o mnie. To co było między nami to był błąd. Nie przychodź do mnie, zapomnij. Jesteśmy od tej pory dla siebie nikim. Nie pytaj, idź do domu i zostaw mnie w spokoju. Cześć.- Mówi i zamyka mi drzwi przed nosem. Nie tak nie będzie się ze mną grać! Pukam i dzwonie w drzwi pana Verdasa. On otwiera i dziwnie się patrzy.
- Wiesz co... Jesteś podłym dupkiem! Jesteś taki jak każdy! Jesteś podły, dlaczego to robisz? Wiedziałam, że kiedyś się zemścisz i będziesz chciał żebym tylko cierpiała....
- Violetta nie pogarszaj sytuacji! Nie możesz po prostu zapomnieć! Nie mów mi co mam robić, po protu zapomnij. Czy to takie trudne!? - Mówi oschle w moją twarz.
- Jesteś jebanym dupkiem! Za kogo ty się masz!- On prycha i znów zamyka drzwi. Patrze jeszcze chwilę na konstrukcje, którą zamkną i nie wiem co powiedzieć. Czy on właśnie... Czułam, że robi mi się słabo a drzwi robią się czarne jak cała okolica. Zeszłam z tarasu i powoli szłam do domu nic nie widząc. Położyłam się przed domem; jezu jak to musi głupio wyglądać. I zamknęłam na chwilę oczy. Gdy je otworzyłam wszystko zaczęło nabierać kolorów a ja szybko wleciałam do domu. Nadal nie jestem w stanie zrozumieć o co chodzi... To jakaś nowela czy co? Dlaczego tak z dnia na dzień o nie wiadomo co chce ze mną... skończyć naszą przyjaźń. To prawda było trudno gdyż wcale nie rozmawialiśmy i nasze kontakty się pogarszały a gdy chciałam je polepszyć on wychodzi mi z takim czymś, za kogo on się ma!
Wchodzę do kuchni i wlewam białego wina Angie do kieliszka. Ostatnio rozstała się z ojcem... Coś tu nie gra... Czy on właśnie ograniczył ze mną kontakt dla tego, że jego ojciec się rozstał z Angie.. Przecież on nie jest taki głupi. Dlaczego... "Zapomnij o mnie" te słowa odpijały mi się przez parę minut w głowie przez co znów zaczęło robić mi się ciemno przed oczami. Kolejny raz, mdleje. Nie proszę... Nie teraz. Słyszę tylko jak kieliszek uderza o ziemie razem ze mną a potem widzę tylko ciemność.
Przejeżdżam dłonią po kajdankach i cicho jęczę. Do pokoju wlatuje jakaś kobieta. Mruczy coś pod nosem przez co nic nie rozumiem.
- Wypuście mnie stąd do cholery jasnej! León! León!- Krzyczy. Poznaje głos kobiety, a bardziej suki. Co tu robi Ann?
- Ann?- Wychlapuje.
- Serio? Z nią! Proszę znaleźć mi chociaż pokój bez nikogo! Proszę plis! Wypuście mnie!- Krzycy i wali w drzwi.
- Próbowałam, serio nie warto.
- Nie gadaj małolato. Zaraz przyjdzie Leóś i mnie stąd zabierze, mówiłam ci już? Jesteśmy razem... jejku jaki on słodki!
- No to super.- Wyjękuje. Oszust i cham. Byłam głupia, myślałam że coś między nami będzie a on tylko się chciał mną zabawić. Jest mi przykro i jestem zła na samą siebie! Jak mogłam się na to wszystko nabrać. Przecież to było widać, widać było! Jestem naiwna. Dobrze, że już umieram. Będzie spokój w końcu.
Do pokoju wchodzi dwóch mężczyzn. Jeden trzyma pistolet, poznaje po twarzy, że to Verdas. Drgam on również gdy tylko mnie zobaczył.
- Wybór należy do ciebie którą uratujesz.- Nie proszę nie. Żartowałam, ja... Nie...
- León...- Powiedziałam cicho.
- Przepraszam.- Powiedział i wycelował spluwę na mnie. Przerażona zamknęłam oczy i odpłynęłam w wieczny sen. To koniec.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Część pierwsza notki xd
Witajcie moi drodzy.
Co ja będę zanudzać... Jak już kiedyś mówiłam gdy nie będzie wystarczająca liczba komentarzy rozdziały będą dodawane rzadziej. Nie chodzi tu, że zależy mi na tryliard komentarzy a na waszej opinii, im więcej komentarzy tym rozdział lepszy. Dlatego prosiłabym by skomentować czymkolwiek ten rozdział. Ja wiem, że teraz weźmiecie mnie za wymuszacza komentarzy lecz jednak gdy nikt nie docenia mojej pracy jest to trochę przykre. Nie jestem zła a smutno mi z tego powodu.
Część druga notki xd
Trochę krótki coo??
Niestety nie wiedziałam jak to wszystko rozpisać :P
Ja wiem, że mnie zabijecie!
Czuje się taka nie dobra :PP
Zapraszam też: Maddy, Mar tynę, Kiciałkę Lil ly oraz Darie V- Lovers do zobaczenia LBA w którym zostałyście nominowane ^^ *Innych też zapraszam xd*
*część druga bardzo krótka xd*
Kocham was, Rosee.
(Proszę skomentuj ten rozdział jak czytasz nawet kropką
to bardzo mnie motywuje oraz uświadamia, że ktoś to czyta)
to bardzo mnie motywuje oraz uświadamia, że ktoś to czyta)
Kolejny rozdział?
20 komentarzy.
Mar tyna
OdpowiedzUsuńHej kochana <3
UsuńOd razu na wstępnie przepraszam, bo będzie dzisiaj krótko.
Miałam ciężki dzień i ogólnie brak humoru i jakichkolwiek chęci do życia także...
Chyba okres mi się zbliża XDDD
Jezu nawet nie wiem kogo pierwszego mam zacząć opieprzać.
Fede czy Leon?
Na obu szykuję widły, pochodnie i łopaty także....
Obydwaj idioci.
Fede weź się idioto ograni!
Lu cię potrzebuje!
Nie wiesz jak się dzieci robi?
Trafiłeś gola o musisz ponieść konsekwencje!
No. A jak nie to zapraszam do mnie to dam ci kopa w dupe xD
Leon.
DEBIL
IDIOTA
GŁUPEK
JAK?@?@?@?@
$#^%$&&*&)*)_(
Jasne przecież najłatwiej sprawić by twoja BFF (przyszła żona) zemdlała z powodu, że nie chcesz się z nią przyjaźnić niż powiedzieć jej o co chodzi.PFF
FACECI >>>>
Biedna Vilu... ;c
Kończę ten komentarz bo zaraz zacznę przeklinać na tych debili ;c
kocham skarbie <33
Maddy
OdpowiedzUsuńTo ja zacznę niestandardowo od notki, co? Może tak być? Po co ja się pytam jak i tak zrobię wszystko po swojemu 💟
UsuńCo do braku rozdziału tydzień temu to jeżeli mam być szczera to już w środę podejrzewałam,że go nie będzie. Skąd to przypuszczenie? Tak jak napisałaś ilość komentarzy. Dopiero w tym tygodniu i To z ledwością wbiło 16 komentarzy.😞 nie potrafię zrozumieć tylko dlaczego. Piszesz świetnie i każdy Twój rozdział zasługuje na choćby głupie serduszko. Mam nadzieje, że teraz komentującym pójdzie lepiej. Kochani błagam no! To jest TYLKO 20 komentarzy! 😍😗
Dziwie się też, że anonimki są nieaktywne. Chyba, że masz zablokowane komentowanie z anonima. Wtedy to co innego. 😀
Druga część notki dotyczy akurat mnie. Widziałam nominacje. Bardzo Ci dziękuję skarbie za ro, że mnie nominowałaś, ale będę zmuszona odmówić 😞 Jak wcześniej wspominałam w notce na moim blogu od dłuższego czasu nie przyjmuje nominacji. 😞 Bardzoooo przepraszam. Smutno mi, że muszę Ci odmówić. Nawet nie wiesz jak bardzo mi przykro 😢 Mam nadzieje, że nie będziesz się gniewała. Wybaczysz mi? Proszę proszę proszę 😞
Przechodzę teraz do konkretów 😗
Witam witam i o zdrowie pytam 💟
Viola wraca do szarej rzeczywistości. Szkoła. Problemy. Nie może być ciągle kolorowo. Tylko, że u niej szykują się drastyczne zmiany.
Biedna Lu w ciąży. Fede ma ją w dupie. Stchórzył. Po prostu stchórzył. Egoista. Myśli teraz tylko o sobie. Ona porównuje jego wsparcia, a on ucieka od odpowiedzialności. Mógł myśleć wcześniej zanim się z nią przespał. Nie za późno trochę zaczął myśleć? Rodzice Lu jeszcze nie wiedzą. Mama zabiera ją do lekarza. Nie chce chyba znać szczegółów relacji jej rodzicieli. 😞😗😍
Violka mu wygarnęła. Może teraz chłopak się otrząśnie.
Viola będzie aniołkiem VS. Marzenie się spełniło? Czy będzie musiała zrezygnować ze względu na pogarszający się stan zdrowia?
😲😲😲😲😲😲😲😲😲
"Zapomnij o mnie"??? O co mu do cholery jasnej chodzi? Dlaczego? Co ona takiego zrobiła? Zakochał się przecież w niej. Obiecał, że będzie przy niej. Że się nią zaopiekuje. A teraz co? Zaczął spotykać się z Ann. Może ona mu zagroziła, że jak nie zerwie z nią kontaktu to coś jej się stanie? A może ojciec kazał mu zerwać z nią kontakt ze względu na rozstanie z Angie? Może wyjeżdża? Może to co innego? Sama nie wiem.
Viola mdleje w domu. Cholera. Czy ktoś ją znajdzie? Angie? Ktoś musi jej pomóc. Do tego ten dziwny sen czy cokolwiek to było. Wybrał w nim Ann. To są najczarniejsze myśli Violi. Ona tego się obawia. 💟💟
P.E.R.E.Ł.K.A.
F.A.N.T.A.S.T.Y.C.Z.N.Y.
G.E.N.I.A.L.N.Y.
C.U.D.E.Ń.K.O.
Z.A.J.E.B.I.S.T.Y.
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
Boże, ale się rozpisałam. I tak zapomniałam dodać jednego. Cholera za to moje najczarniejsze scenariusze się sprawdzają. Kiedyś pisałam Ci w komentarzu, że czytałam tytuły rozdziałów w przód. I bałam się właśnie tego, co dzisiaj nastąpiło. Rozłam przyjaźni Leonetty 😞
UsuńKiciałka 💋
OdpowiedzUsuń*TEN KOMENTARZ MOŻE CI ZRYĆ BANIE, JEŻELI NIE MASZ INTELIGENCJI -0, NIE CZYTAJ GO*
UsuńTy jesteś pojebana
Jebło Ci na łeb Miś
Co za dziecko
Widać, że tępe ehh
Aleksraleks ja pierdole
Ona nie może się z nim zaprzyjaźnić
To chuj
Ja to wiem
A ty kurwiu, tak mówie do Ciebie Lajon, mógłbyś kurwa ogarnąć dupe i spędzać czas z V, a nie ze panną kurwą Ann no ja pierdole
Jeszcze Fede, chuju Ty, ogarnij kurwa dupe i bądź mężczyzną, a nie zachowujesz się jak pieprzony tchórz
Chyba jedynym plusem tego rozdziału jest przyjęcie V do VS😌
Zaraz coś normalnie rozjebie do jasnej cholery mój boże
Ja mu coś zrobie
On upadł na łeb
JAKIM TU KURWA PRAWEM MOGŁEŚ TAK POTRAKTOWAĆ VILS? KURWA MAĆ JAK?! JA WIEDZIAŁAM, ŻE ......., ALR ŻEBY TAK TERAX?!?!?!?!? MASZ MI SIE SPOWIADAĆ NA PV, BO JA CI COŚ ZROBIE
Jestem mega wkurzona, idk czemu, ale jestem, pewnie mi się okres zbliża ;-----;
I tak jest nadal zła -----,-----
Ale i tak kocham mocno -,-
Lil ly
Co z tego, że zapomniałam o połowie wątków? I o notce? Ni chuja -,-
UsuńI dziękuję za nominacje skarb!
Lil ly
Genialne
OdpowiedzUsuńCudowne
Doskonałe
Coo do licha z Fede ?
Aż tak nie odpowiedzialny ?
Straszne
Leon cos częst spotyka się z tą panienką !
On tak nie może
I jeszcz e to co powiedział V !
Okropne
Lu ....LU szkoda jej
Może test był zepsuty ?
I jak pojedzie do lekarza to wszystko się wyjaśni
Co jest z V ?
Ten sen
Myślałam...myślałam i doszłam do tego ,że to moment w krtórym musze zacząć płakać
Ale rozdział mi się BARDZO PODOBA
Super :) ;)
OdpowiedzUsuńMój leoś taki okrutny?!
To sen,to sen,to sen
Czekam na nexta :)
Koffam :) <3
Wspaniały rozdział 😍
OdpowiedzUsuńKocham // Lenka 💞
Sztosik wróci 🔥🔥🔥
OdpowiedzUsuńPRZYGOTOWAŁAM WIDŁY TERAZ BEDE ZABIJAĆ CIE.
UsuńJESTES OKROPNA NO! JAK MOGŁAŚ MI ICH POKŁÓCIĆ. ALE LEON TO DRAŃ SIE ZRONIL W TYM MOMENCIE!
Dobra witaj kochanie! Jak tam weekend? Chora jestes prawda? Ja mam padaczkę i dużo weny! Jezus jak ja piszczę z nowym teledyskiem do TINI NOWE ZYCIE VIOLETTY! Czy ty tez juz sikasz na ten temat?
Dzis piątek! Nowy rozdział który mnie zabił totalnie 😭
Jeszcze nawet nie byli razem a juz sie nie lubią no ja! Biedna lu... Ja jej tak współczuje :((( Vivi dobra przyjaciółka, jak to Alex przyjaciel? Coo? Przecież on ją śledzi. Nie możliwe! Fede drań jak Leon. Viola cieszy sie a on jej zapomnij o mnie. To straszne. A potem ona znow pije. Czemu tak jest! Prosze żeby ktoś ją tam znalazł! Ten sen.. Straszne:(((
Czekam na next
Stosik 🔥🔥🔥
Perełka 🔥🔥🔥
Bardzo smutna ale perełka 🔥🔥🔥
Kc Danielle 😍💞
A i ludzie plis dawać komki, przepraszam ze nie było mnie tydzien temu ale miałam problem z bloggerem. Przepraszam mocno.
UsuńDanielle 🔥🔥
Super rozdzial
OdpowiedzUsuńNo...
OdpowiedzUsuńCo mogę napisać?
Tego się nie spodziewałam.
Fede olał fakt, że zostanie ojcem.
Lu jest załamana.
A Leon...
No właśnie Leon. Co on sobie myśli?
Odkochał się? Tak nagle?
Nie wierzę.
Viola mndleje i... ten sen, czy co to było.
Sama nie jestem pewna, ale mnie przeraziło.
Rozdział po prostu genialny.
(SZYKUJĘ PIŁĘ NA VERDASA )
OdpowiedzUsuńSŁUCHAM SOBIE HANDWRITTEN I TA PIOSENKA IDEALNIE OPISUJE SCENE Z VERDASEM .
PRZEPRASZAM ZA WYBUCH ALE SPRAWA OSOBISTA.
LEON !!!!!! TY CHUJU NIE MYTY !!!!!!! SIEDZĘ I DRĘ SIE NA CIEBIE IDIOTOOOOOOOOOOOOO!!ZAPOMNIEĆ ?!! ZAPOMNIEĆ?!! SAM ZAPOMNIJ ALE O TYM ŻE VIOLA CI WYBACZY KIEDYKOLWIEK ! CHUJ CHUJ CHUJ Z CIEBIE !
FEDERICO DRUGI CHUJ ( WYBACZ) ALE TO PRAWDA . LUDMIŁA GO POTRZEBUJE A TEN JĄ ZOSTAWIA .
Teraz spokojniejsza część . Violetta dostała się do VS
( ŻAŁUJ VERDAS ! STRACIŁEŚ TAKĄ LASKE ) .
Bosze mam nadzieję że nic się jej nie stało !
A ten sen! MASAKRA ! Mam nadzieję że to nie będzie prawda bo potnę się mydłem !
Boskie .
ZaCzArOwAnA
O Boże...Jak mogłam wcześniej nie wpaść na tego bloga?
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam już wszystkie rozdziały, i jestem zachwycona.
I ten także jest cudowny <3
Dziewczyno, masz talent.
Verdas, ty pieprzony dupku!W tyłek sobie wsadź to swoje "Zapomnij o mnie"! Jak można tak nagle zostawić zakochaną w sobie dziewczynę? Cholera, na miejscu Vilu bym mu nie wybaczyła, ale jednak mam nadzieję, że ten debil się opamięta i będzie ją na kolanach przepraszał.
Federico też nie lepszy. Same gnoje, a ten nawet gorszy. Użala się nad sobą, że zostanie ojcem, a co ma powiedzieć Lu? Nie dość, że jej ukochany ją ignoruje, to jeszcze została sama z ciążą. Przecież teraz ona potrzebuje go najbardziej! Martwię się, że coś się jej stanie.
Jedyna dobra rzecz w tym rozdziale : Violetta dostała się do Victoria Secret! Jestem z niej dumna :D
Mam nadzieję,że to był tylko popieprzony sen, a V nic się nie stanie. Może to być prawdą tylko jeśli tej bitch Ann coś się stanie ^^
Nie mogę się doczekać kolejnej twojej perełki <3
Na pewno zostanę tu na dłużej :*
W wolnej chwili zapraszam do siebie :D Wybacz xd
Buziaki :3
Zuzka
Super
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńGenialny
OdpowiedzUsuńŚwietny ! 😉
OdpowiedzUsuń. Haha
OdpowiedzUsuńAle nie haha naprawdę świetny rozdział
OdpowiedzUsuńsuuuper tylko ten leon co on sb myśli???????
OdpowiedzUsuńbiedna viola miałam nadzieje że w końcu będą razem ,ale byłoby super
Cudowny rozdział
OdpowiedzUsuńSmuteczek :((
Dzis tylko tyle
Kocham
Tinistas ⭐️
Cudowny. Reakcja Leona jest trochę dziwna. Dlaczego tak zareagował? Co będzie z Violą?
OdpowiedzUsuńCudowny rozdzialik <3
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się NEXT'A <3
Emily ♥
P.S Leon to cham!
Usuń:3
Niesamowity rozdział! Z niecierpliwością czekam na następny ❤❤❤
OdpowiedzUsuńŚwietny
OdpowiedzUsuńX
Fantastyczny *-*
OdpowiedzUsuńAle meeega smutny ;c
Masz mega talent *.*
OdpowiedzUsuńCiekawe o co chodzi Leonowi?
Życzę duuuużo weny i powodzenia ;*
Mega,
OdpowiedzUsuńOluś moze wróci chodz nie obiecuje 🔥😍
Verdas 🌙
Super 😭
OdpowiedzUsuńRici
Hej hej!
OdpowiedzUsuńAleee sie wciągnęłam, kiedy to sie wohole skończyło??
Ale fede dostanie wpierdool, przyzekam !!!
Lu biedaczka, to straszne. Ale ona musi powiedziec rodzicom bo sie zameczy i zachoruje :(
A z Leonem to co to bylo?????? Ja sie pytam?!?!
Co ty powiedziałeś???
Ktos mu kazal!!
To nie moze tak byccc ;(((
Widac ze Violka to twarda babka i zawsze kogos wyzwie ^^
Rozdzial cudowny !!!
Jak dodasz rozdzial to przypomnij na mkim blogu, to napewno wpadne <333
Smutny;(
OdpowiedzUsuńAle super ;)