piątek, 25 marca 2016

013: Kim on jest?


"Popatrz na te gwiazdy,
widać je tylko gdy świecą,
dla ciebie"

    
    Tego można było się spodziewać. Kolejny raz leże w szpitalu, moja głowa mnie nie lubi. Vanessa teraz wygrała, znów ciągle wygrywa. Widziała mój słaby punkt, czyli bezbronną mnie leżącą na jej chodniku. Czy to nie jest okropne! Ludzie no!
    Wiem, że przegrałam już z nią tyle razy ale mam to w dupie. Dobrze, że mam Leóna przy sobie i że jest już dobrze. Chodź w sumie nie mam tego w dupie, cholernie mi źle że nie mogłam tam wejść. Chciałam jej pokazać, że mam chłopaka którego może mi zazdrościć a nie że mdleje na widok jej drzwi. Chciałam być chodź raz a ona ani razu nie chce dać mi szansy by być lepsza! Czy jestem gorsza? No tak jestem chora, i to mnie całą rozbija. Jestem inna, nie jestem normalnym dzieckiem oraz człowiekiem mam nowotwór to mnie różni. Przewracam się na drugi bok, musi być wieczór bo zauważam leżącego na swoich dłoniach Leóna. Uśmiecham się i lekko gładzę jego włosy. Są w takim seksownym nieładzie... Z naprzeciwka widzę jakiegoś chłopaka, który czyta jakąś książkę. Chciałabym przeczytać co czyta lecz jednak nie mogę nic przetworzyć, mój mózg mi na to nie pozwala. Chłopak ma bandaż na głowie i wygląda słabo, chyba miał jakiś wypadek.- Brawo V, jesteśmy w szpitalu. Już wiesz do czego służy szpital!
      - Co tak się patrzysz?- Powiedział szeptem. Uśmiechnęłam lekko, on to odwzajemnił. Usiadłam na łóżku na tyle lekko by nie budzić leżącego Leóna.- Ten chłopak mało nie zwariował, jesteście razem? Bardzo się o ciebie martwił.- Pyta gdy ja patrze na jego nie ład.
      - Nie, jesteśmy przyjaciółmi.- On podnosi jedną brew do góry. Czy to coś dziwnego? Przecież przyjaciele też bardzo często się o siebie martwią. Oh, ludzie jest serio oki między nami, mam na myśli tylko przyjaźń, najlepszą przyjaźń. Nic wielkiego i większego!
      - Jestem Alex.- Przedstawił się.- A ty?- Dodał po chwili. Lekko się uśmiechnęłam i spojrzałam na zegar wiszący nad telewizorem. Kurcze późno coś.
      - Violetta, czemu nie śpisz?
      - Głowa mnie boli, nie mam ochoty i chce skończyć książkę.- Odpowiada szybko jakby nie chciał się tłumaczyć, kłamie. Kto jak kto, ale ja jestem ekspertem. Przecież skoro chce ją skończyć to pozostało mu chyba jeszcze z 300 stron. Lecz nic nie chce odpowiadać, mogę go zdenerwować lub coś. Znów położyłam się i spojrzałam na twarz Alexa. Jest na serio przystojny, brązowe oczy podkreślają jego umięśnienie twarzy, jednak León inni są przystojniejsi.
      - Kiedy wychodzisz?- Zadaje kolejne pytanie ledwo co słysząc. Nawet nie czuje się jakbym zemdlała, czuje się dobrze. Może to był jakiś inny powód niż moja głowa. Dobrze, że był przy mnie León gdyby go nie było Vanessa może by mnie powiesiła a potem zjadła... Chyba jednak mam coś z głową.
      - Najwyraźniej jutro.- Uśmiechnęłam się, ja pewnie też. W końcu już jest dobrze. Zawsze siedzę co najmniej jeden dzień nie dłużej po tych moich mdleniach, dobrze że jeszcze żyje. Chodź może lepiej byłoby gdybym się nie urodziła. Nikt nie miałby takich problemów ze mną; zwłaszcza León.
      - Ja chyba też.- Odpowiadam krótko. On tylko się uśmiecha i zamyka książkę. Odwraca się w moją stronę i również się kładzie. Wygląda komicznie w tych okularach do czytania, dopiero teraz to zauważam. Cicho śmieje się w świadomości.
      - Chciałabyś się umówić na kawę może porozmawiać?- León mnie zabije; tak moja pierwsza myśl jest dziwna, ale León mnie zabije. To błaha sprawa, ale jeżeli zobaczy mnie z innym... Czekaj w sumie to co mu do tego i czemu ja tak w ogóle myślę. Przecież on nie ma nic do moich spotkań lub coś. Chodź może jesteśmy razem na wakacjach i nie powinnam?
      - W sumie to czemu nie.- I co zrobiłaś? Mówisz i myślisz coś innego Violka! Głupia jesteś oj głupia!
      - Masz tu mój numer.- Wyjmuje karteczkę, zapisuje 9 cyfr na kartce i mi ją podaje.- Napisz do mnie jutro, bo ja pewnie wyjdę rano gdy ty będziesz spać. A teraz dobranoc.- Odpowiada i wyłącza lampkę przez co w pomieszczeniu robi się ciemno. Uśmiecham się świadomie, że nikt tego nie widzi i kładę rękę na dłoniach Verdasa. Po długiej chwili odpływam; Mówiłam, że w szpitalach jest zawsze hałas i zanim zasnę mija jakaś godzina? Nie? No to już powiedziałam.

    Moje myśli są psychicznie, czytam od rana książkę Alexa, która jest... psychiczna? Nie wiem czemu on czyta takie bzdety? Nie rozumiem, w sumie czyta o psychicznych ludziach. Może on jest psychiczny i nie powinnam się z nim spotykać, bo jeszcze mnie zarazi swoją prychicznością lub mnie zabije nią. Dobra wiem, że nie powinnam tego czytać, ale nie mam nic lepszego do roboty. Verdas śpi od paru godzin, psychiczny Alex poszedł do domu zostawiając książkę na swoim łóżku jakby specjalnie wiedział, że o godzinie wczesnej; czy ja słyszę własne myśli?; będzie mi się chciało czytać lub przynajmniej żyć. León przewraca się na drugi bok, bardziej to głowę przewraca na drugi bok. Jak ja mu współczuje, dziś będzie go tak bardzo boleć kręgosłup. Wpadam na pomysł położenia go koło mnie, łóżko nie jest małe więc jakoś się zmieścimy. A Verdas jest taki biedny. Lekko trę ręką o jego plecy by lekko się obudził. Znam go i wejdzie na łóżko szybciutko gdy tylko będę chciała go położyć. Szepcze mu do ucha lekko "połóż się" ten wstaje i kładzie się. Rozwala się na całe łóżko, stoję i się na niego patrze. Z trudem przełykam śmiech, lecz ciągle się uśmiecham. Odczepiam wszystkie kabelki przyczepione do mojego ciała i wychodzę z sali. Cholernie chce mi się pić, jak nigdy! Idę do jakiegoś barku, tylko nie mam pieniędzy. Gdy tylko sobie zdaje z tego sprawę wracam zrezygnowana i idę do baniaku z wodą, trudno nie ciepła herbata a ciepła woda.
      - Może chcesz?- Pyta mi lekko znajomy głos. Podskakuje przerażona a wrzątek wylewa się na moją kruchą dłoń. Syczę z bólu i patrze w oczy Alexa. Kurwa, co on tu jeszcze robi? - Przepraszam cię najmocniej!- Krzyczy i odbiera mi plastikowy kubek. Wyciera oparzoną rękę i prowadzi najwyraźniej do łazienki. Gdy się w niej znajdujemy obmywa mi ją zimną wodą przez co kurczowo przestaje mnie boleć.
      - Co tu robisz?- Pytam jak masuje moją dłoń. On tylko się uśmiecha szeroko i najwyraźniej zastanawia się co odpowiedzieć. Może serio to psychopata? A jak zrobił to specjalnie? Boże, o czym ty myślisz V?
      - Zapomniałem wziąć książki więc po nią przyszedłem.- Twierdzi, gdy ja czuje jak świat powoli wiruje. Może nie powinnam wstawać. Muszę lecieć do pokoju.
      - Już jest Okey, mogę iść?- Mówię szybko i bez zastanowienia ani jego odpowiedzi lub pozwolenia wybiegam i idę do pokoju. Mój obraz robi się coraz bardziej rozmazany gdy czuje, że opadam wpadam komuś w ramiona. Mój świat nabiera szarego koloru lecz gdy jestem prawie pewna, że to Verdas widzę Alexa, który ma zmartwioną minę. Często miałam takie mdlenia, a to tylko dlatego bo się nie wyspałam. W sumie powinnam nie wstawać.
      - Wszystko okey? Nic ci nie jest?- Pyta a mój świat jest już w odcieniach szpitalu. Muszę się przespać. Teraz.
      - Violetta?- Słyszę głos Leóna za plecami chłopaka. Jego głos jest wypełniony gniewem i dziwną zazdrością co robi we mnie wielkie wątpliwości. Czy Leónowi Verdasowi zależy na mnie? Śmieje się w świadomości i boje się równocześnie. W sumie sama nie wiem co czuje.
      - Hej.- Mówię gdy wstaje z ramion Alexa. Verdas zabija wzrokiem Alexa oraz mnie. Jeżeli mógłby zabijać jestem pewna, żebyśmy oboje leżeli już dawno na ziemi nieruchomi i już dawno na tamtym świecie.
      - Kim on jest?- Nadal mówi wściekły. Jejku, czy on właśnie jest zazdrosny. Gdyby nie Alex mogłoby mi się coś stać.
      - Daj na luz León.- Próbuje złagodzić sytuacje co znacznie mi nie wychodzi. Słaba jestem.- Alex, to León... León to Alex.- Przedstawiam ich a oboje szarpią się za ręce; dosłownie szarpią, a bardziej szarpie León. Co go tak bardzo opętało.
      - To ja idę po książkę a wy...- Mówi szybko i odchodzi chłopak. No to go spłoszyłeś, dzięki Verdas.; Kurcze książka została na moim stoliku. Mam nadzieje, że nic nie będzie podejrzewał.
      - Skąd się znacie?- Podchodzi do mnie León i łapie moją dłoń. Patrze na niego zdziwiona, czy tylko ja nie wiem co się tu wyrabia? Tak tylko ja.
      - Leżał koło mnie to pogadaliśmy, nie cieszysz się że już się obudziłam?- Uśmiecham się do niego. Chce zmienić ten niezręczny temat. Nadal nie wiem czy iść z Alexem na tą kawę. W końcu León go już chyba nie lubi i się nie zgodzi a po kolejne to jest nasz wyjazd. Ah, sama nie wiem. Mam nadzieje, że dziś wyjdę z tego szpitala. Choćby na wieczór. Nie lubię szpitali.
    Chłopak otwierał usta, żeby coś powiedzieć ale za nami słyszałam znany mi już głos. Był taki jak zawsze, chamski i zapatrzony w siebie. Co ona tu robi i czego chce? Zrobiłam sobie siarę upadając przed jej domem nie chce się pokazywać w szacie szpitalnej. Błagam weźcie ją stąd, wywalcie.
      - Cześć!- Krzyczy Vanessa. Jak ja nienawidzę jej i... jej całej nienawidzę. Jej głos jest taki samolubny, czemu ją zawsze lubili a mnie nie? Tu mogę powiedzieć, że jestem w stu procentach lepsza. Nie jestem samolubna lub coś, ale kobieta nie jest taka jak się wydaje. Nie można jej ufać a mówi wam to osoba która ufała i potem żałowała.- Jak tam V?! Wszystko oki?!- Krzyczy mi prosto do ucha. Nie jest już na drugim końcu korytarza a krzyczy jakby była na innym piętrze, lub miała coś z słuchem. Jeżeli będzie jeszcze tak krzyczeć to prędzej słuch stracę przez nią.
      - Co ty tu robisz?- Mówię nieuprzejmie. Ja wiem, że powinnam być miła, ale w tym momencie chce iść się położyć. I tak właśnie zrobię, tylko muszę jakoś się wymigać. Proszę ludzie zabierzcie ją na randkę z kimkolwiek byle, żeby nie była w tym szpitalu o tej porze i teraz. Nie chce się kłócić jeszcze z nią.
      - Chciałam odwiedzić moją kuzyneczkę. Nie mogę?- Mówi jeszcze bardziej chamsko. León spogląda na nią krzywo a potem łapie moją rękę. No tak zapomniałam, jesteśmy razem. Mocno wtuliłam się do przyjaciela i położyłam głowę na jego ramieniu. Przymknęłam oczy.
      - Musimy iść, Violetta ma badania. Cześć.- Odpowiada chłopak suce, której przenigdy nie lubiłam i nigdy jej nie wybaczę tego co zrobiła. Zdradziła mnie a od tamtej pory gdy powiedziałam jej jak mogła konkurujemy i pokazujemy która jest lepsza. Głupie a jednak tak robimy, dziecinne a jednak ma sens. Może jednak nie? Kocham Leóna za to jak bardzo umie wyczytać z mojego zachowania co ma zrobić lub powiedzieć. Czasem się zastanawiam czy on może jednak czyta mi w myślach zamiast wyczytywać z mojego zachowania. Chłopak to wróżbita a nie León Verdas.

~*~
     Po dwóch dniach w końcu jestem w hotelu, badali i twierdzili że powinnam odpoczywać gdyż mój stan nie jest stabilny. Podano mi leki i powinnam czuć lepiej z każdym dniem. Teraz czuje, że powinnam znów się porządnie przespać. León poszedł po coś do jedzenia ze stołówki, stwierdziłam że nie chce mi się tam iść i niech przyniesie tu. 
    Położyłam się na łóżku i przymknęłam powieki. Moja głowa chce snu i ja to czuje. Zaczyna kręcić mi się w głowie przez co zamykam powieki jeszcze mocniej. Nagle czuje, że robi mi się błogo. Widzę małe gwiazdeczki gdy naglę zasypiam.  

    Violetta zaciska dłonie, bardzo chciała dostać tą lalkę od mamy. Była bardzo grzeczna lecz jej mama tego nie doceniła. Wkurzyła się i usiadła na środku sklepu.
      - Co ty robisz Violu!?- Krzyczy matka przez co Violetta zaczyna płakać, mało tego zaczyna chisterować. Krzyczy i błaga mamę o lalkę. Nie da jej szans, chce tą lalkę mimo wszystko, starała się żeby ją dostać to teraz musi ją dostać. Kobieta przewraca oczami i bierze lalkę z półki dziewczynka się uśmiecha lecz później robi śmieszną minkę.
      - Ja chce inną!- Wydziera się i znów zaczyna płakać. Kobieta łapie ją za ręce.
      - Którą do cholery chcesz?- Mówi cicho lecz mała zaczyna robić coraz gorszą minę. Dziewczynka nie lubi jak się przy niej przeklina, jest wtedy smutna, że ktoś przez nią jest wściekły. Tym razem nie zrobiła nic nadzwyczajnego, wzięła do rąk najdroższą lalkę i podała mamie. Kobieta przełknęła ślinę i wyrwała naklejkę przez co bramki nie zaczną piszczeć jak przejdzie. Schowała lalkę do torebki a naklejkę przykleiła na drugą lalkę. Przetarła jeszcze miejsce gdzie znajdowała się nalepka i włożyła do torebki. Violetta nie mogła wierzyć własnym oczom. Była mała, ale wiedziała co mama będzie chciała teraz zrobić. Ona ukradnie tą lalkę. Przeszły przez bramki i gdy tylko były dalej od sklepu ruszyła od razu do samochodu. Violetta była zdziwiona, przecież jej tatuś dużo zarabiał, mama poza tym też. To czemu kobieta ukradła tą lalkę? 

~~~~~~~~~~
Tak wiem zawiodłam was.
Strasznie krótki rozdział, ale wena padła a bardzo chciałam dodać coś dziś.
Więc musicie cieszyć się z takiego dna co jest na górze.
Widzieliście nową piosenkę do filmu Tini!?
Jezu już ją kocham.
Zapraszam do komentowania oraz dziękuje za tyle komentrzy
pod poprzednim rozdziałem!
Jesteście wspaniali, mam nadzieje że powtórzycie wynik!
I życzę wszystkimi wesołych i radosnych świąt!


Kocham was, Rosee.
(Proszę skomentuj ten rozdział jak czytasz nawet kropką
to bardzo mnie motywuje oraz uświadamia, że ktoś to czyta)
Kolejny rozdział?
13 komentarzy bez spamu 
i zajętych miejsc.

25 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Witam kochanie <33
      22 godziny po dodaniu rozdziału....
      Tylko ja potrafię być tak późno XD
      Miałam skomentować wczoraj, ale nie skomentowałam ponieważ... Siempre briżaraaaas XDD
      Mam takiego szała na tą piosenkę, że podejrzewam moją mamę o to, że obmyśla plan jak mnie wygnać z domu xDD
      POR AMOR.... SIEMPRE BRIŻARAS XDD
      Awww kocham <333


      Przechodząc to rozdziału i nie zanudzając cię już więcej...
      Rozdział jest cudowny zresztą jak wszystkie <33

      Alex = Aleks = Aleksy = Zabity przez Martynę

      Violka ma rację, gościu jest psychiczny chce ją zabić, zakopać żywcem, ożywić a potem schować w bagażniku auta.

      Wiesz... Tak sobie myślę, że lepiej będzie jeśli nie będziesz czytała tego komentarza..

      Leoś zazdrośnik aww.. uwielbiam taką jego wersję <33
      I to jak się opiekuje V... to jest takie mdskfmsgijnjh *.*

      Dlaczego mam wrażenie, że i Vanessa i Alex namieszają w naszej Leonettcie.

      Powiedz, że się mylę...

      A wracając jeszcze do tego snu Violki...
      Jej mama to kradziejka... Ładnie Ładnie..
      Kryminalna przeszłość i te sprawy.
      No nieźle XD

      Kochanie to chyba by było na tyle <33
      Musze się zbierać bo zaraz święconka ;*
      Idę kicać do kościoła <33
      Bye <33
      Do next ;*

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. No proszę proszę kogo my tu mamy. Nie wierzę! Nie komentuje jako ostatnia!
      Nie będę prosić o brawa, bo wpadnę w samo zachwyt i będzie problem 😂

      Cześć kochana! ❤

      Cisza nocna się zaczęła, a ja sobie leżę, czytam to.cudeńko i komentuje 😀
      Jestem pewna, że wena do Ciebie wróci. Także spokojnie. Będzie dobrze. Głupie gadanie, ale wierzę, że tak będzie 😘😘

      Violka w szpitalu. Kolejne omdlenie. Poznaje Alexa. Upsss Lajon nie jest szczęśliwy na jego widok. Co za zazdrośnik 😀
      Chłopie jak Ci na niej zależy to jej to powiedz. Ona "raczej" nie pożera ludzi żywcem. No chyba, że to jej tajemnica. Może być i tak 😨😨

      VANESSA.
      Widzę, że nie tylko mnie wkurza ta dziunia. Boże czy ona ma mózg? Czy zamiast niego ma plastelinę? Nienormalna jakaś.
      Wrzeszczy jak popieprzona i jeszcze rywalizować jej się chce. Leon skutecznie spłoszył i ją i Alexa.
      #MistrzLajon

      Dobrze, że Leon nie wie o tej kawie. Byłby wściekły.

      V wyszła ze szpitala.
      To wspomnienie we śnie. Zajebiście. Jej matka ukradła lalkę w sklepie?! Dziwne. Skoro mieli pieniądze to.dlaczego to zrobiła?

      Cuuuddooowny :* ❤
      Czekam na next :*
      Buziaczki :* ❤

      Maddy ❤

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. OMG KOMENTUJE JAKO PIERWSZA, CZUJECIE TEN ZASZCZYT?! BO JA TAK!

      Jezu ja nie moge, nowe piosenki Tini to życie normalnie kaksbsobsis (fangirl)
      Jak ja na Polish Tinistas Forever już wstawiłam swój (jak zwykle chujowy) cover "Siempre Brillaras", jakoś ta wersja bardziej otuliła moje serduszko czy cuś hihihi

      Viluś znowu w szpitalu no:( ona się kiedyś tym wymęczy, zrób z tym coś!

      WYPIERDALAJ ALEX, NIE CHCEMY CIĘ TU! (TAK SAMO JAK NIE CHCEMU TEGO JEBANEGO CAIO W TNŻV, ALE CZY KTOŚ SŁUCHA NASZYCH PROŚB?! NIE -,-)

      OMG LEONEK JEST ZAZDROSNY, A TO CI NOWOŚĆ (JAK ONI KURWA W TNŻV NIE BĘDĄ RAZEM, TO ZAJEBIE SIEBIE, ICH I REŻYSERA -,-)
      ALE TO TAKIE MEGA SŁODKIE I KSNZOSBAOSB AWWW ♥

      Ej
      Ta
      Vanessa
      Mnie
      Wkurwia
      (A to ci nowość)

      Violcia ma kolejny sen, tym razem lalka, hmm? Zaczynam się o nią co raz bardziej bać.

      JA CI MÓWIE, JAK ZŁĄCZYSZ MI LEONETTE, TO BĘDĘ CIĘ KOCHAĆ,WIELBIĆ I CZCIĆ, ALE PROSZE CIĘ, WEŹ ICH SPIKNIJ! *INACZEJ BĘDZIE GROŹBA*

      Rozdział Cudny!
      Wspaniały!
      Perełka!
      Diamencik!

      Spadam i kończe, co jest jedno znaczne (boże co na pierdole)
      Pozdrawiam i cmoki!
      Kocham mocnoooo!
      Lil ly

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Zelatynka powiada świetny i czeka na next.
      Wyszedł ci cudownie!
      Właśnie jak tobie podoba się ta piosenka? Mi przypadła do gustu.
      Pozdrawiam
      Żelka

      Usuń
    2. Kocham

      Piosenkę 😍💞💖👼
      Tak samo jak BAM 😂💖👑
      Buziaki
      Rosee 🎈

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Hej wracam po paru godzinach co z tego ze jest prawie druga? Olka ma zawsze czas dla mojej Rosee ❤️
      Rozdział cudeńko 💟😇
      Wspaniały 👼💘
      Zajebisty 💞
      Dzis nie długo ale wena moja tez leży
      Sorki
      Kocham
      Oluś

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  6. Wow! Perfect 👌👑👌👑
    Tak ta piosenka jest obłędna *-*
    Czekam na kolejną perełkę :3
    Kocham
    Całuje
    Pozdrawiam ;*
    Natalka 👑❤👑❤

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowity rozdział! Z niecierpliwością czekam na następny ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Chciałam ci powiedziec tez ze pieskie nowe profilowe oraz opis 🙊
      Kocham te małpiki wiec trochę pospaluje 🙉🙈 Lea chwali sie nowym telefonem 🐒🦄 Jeszcze go nie dostałam ale juz go używam 🐷 Zajumałam mamie spod szafki i zapomniałam włożyć wiec jest dzis u mnie. Mam nadzieje ze nie zauważy 🦁
      Rozdział jak zawsze perfekcyjni. Trochę krótko ale nie przejmuj sie! Wena wróci bo ci ja życzyłam!
      Ogólnie jestem dość szybko bo zawsze byłam gdzieś w tygodniu! Heli hepi 👑
      Mam fazę na BAM przez ciebie 👑
      Ten sen to jakas psychoza😳😱
      Alex nie chcemy cie tu!! 😞
      Leci moja piosenka!!
      Ah muszę lecieć!
      Wesołych świat mała!
      🐣🐣🐣
      Lea 🐣🐣🐣👼

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Hej moja piękna i cudna ❤️
      Jak tam poniedziałek, pokro? 😂💞
      Czytam sobie rozdział co prawda czytałam go wcześniej ale nawet nie chciałam zajmować miejsca, taki ze mnie len.
      Wracając i komentując tu ten wspaniały rozdział chciałam cie pochwalić gdyż przeczytałam os jeszcze raz i wydaje mi sie ze wygra. Wyszedł wspaniale i gratuluje takiego pomysłu.
      Co do tej histori to jest tez bardzo pomysłowa. Gdyż nikt praktycznie nie pisze o V chorej na nowotwór jesteś chyba pierwsza xdd oczywiście niektóre historie sie kończą na tym ze ona umiera a tu przez cały czas mamy chora V. Czyli końcówka bedzie nie happy endem tylko jej śmiercią... Ah, kto by pomyślał. Moze wprowadzisz cos co wszystkich powali na kolana.
      Dobrze ja ide do kościoła 😪
      Weny dużo,
      Radości,
      Pogody ducha,
      Spełnienia marzeń!
      Tw Danielle xx 💩

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Te emotki oznaczają dla mnie 😂
      Witaj i czesc...
      Wiem ze możesz byc zła bo ostatnie czasy moje komentarze wyglądały tak jak ten, ale nie mam weny by pisać komentarze. Jestem leniem i tyle moge stwierdzić!
      Rozdział
      Perełka
      Cudenko
      Kocham
      Uwielbiam
      Wielbię

      Wesołych świat!
      Weny
      Czekam na kolejne
      Tinistas 🦄

      Usuń
  11. Idealny ♥
    Nie lubię Alexa
    A tak po prostu
    Violuś znowu w szpitalu
    Idealny ♥
    Emily ♥

    OdpowiedzUsuń